W 2010 roku jedna z firm ubezpieczeniowych „Anadolu Sigorta”, przy wsparciu Ministerstwa Kultury Republiki Tureckiej, rozpoczęła realizację projektu zatytułowanego „Jeden mistrz, tysiące mistrzów”. Celem jaki sobie postawiono było zainteresowanie społeczeństwa zawodami, które były wykonywane przez wieki, a stanęły w obliczu wyginięcia oraz zagwarantowanie przekazania doświadczeń zawodowych żyjących mistrzów przyszłym pokoleniom. W ramach projektu przeprowadzono kilkumiesięczne kursy i szkolenia. Każdego roku nowa odsłona projektu poświęcona była innej grupie rzemiosł

Teatr cieni

W pierwszej edycji wykorzystano umiejętności mistrzów sztuki tureckiego teatru cieni Karagöz z Bursy. W roku 2009 teatr Karagöz został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO.
Zdjecie nr 1
Karagöz przypada na okres od XV do XVIII wieku. Początkowo był rozrywką pałacową, ale swój klasyczny kształt burleski satyryczno-politycznej osiągnął w XVII wieku, gdy zaczął być grany również dla mieszczan. Za białym ekranem z batystu lub jedwabiu mistrz, nazywany hayali, wprawia w ruch, za pomocą drewnianych drążków, płaskie figurki wycięte z wielbłądziej skóry. Figurki powinny być starannie pomalowane farbami na bazie barwników naturalnych (syropu z granata, kory drzew, łupin orzechów włoskich), a mistrz skory do improwizacji i utalentowany muzycznie.
Część opowieści oparta jest na wschodnich legendach i eposach. Najczęściej jednak opowiadają o przygodach dwójki przyjaciół Karagoza i Hacivata. W zabawnych historyjkach pojawiają się charakterystyczne postacie, przedstawiciele różnych zawodów i grup etnicznych jakie dawniej można było spotkać na ulicach i placach Stambułu.
Od niedawna istnieje możliwość obejrzenia przedstawień Karagöz (dosł.: czarne oko) w Warszawie.
Zdjecie nr 2

Tradycja opowiadania

W Turcji tradycja opowiadania ustnie przekazywanych historii jest nadal żywa. Kultywowana jest przede wszystkim w Anatolii, w okolicach miast Erzurum i Kars. Mistrzowie opowiadania zwani aszykami spotykają się w kawiarniach, w których organizują konkursy improwizatorskie. Aszyk (tur.: aşık), to poeta sazu, ponieważ nie tylko interpretuje przekazywane historie, ale sam tworzy i improwizuje oraz często gra na sazie (saz to tradycyjny instrument 7-strunowy szarpany). Wierszowane opowieści układają się w czterowersowe strofy, ale aszykowie wykorzystują także inne formy literackie, baśnie, anegdoty, eposy ludowe czy dialogi.
W 2009 roku tradycja bardowska Aşıklık została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO.
Oto jedna z najbardziej popularnych legend opowiadanych, w różnych wersjach, właśnie przez tureckich aszyków.

LEGENDA O SYNU ŚLEPCA (tur.: Köroğlu Efsanesi)
Pan na ziemiach Bolu /miejscowość mniej więcej w połowie drogi pom. Stambułem a Ankarą/ uwielbiał konie. Wysłał jednego ze swoich stajennych, Yusufa, na poszukiwanie najpiękniejszego na świecie konia. Yusuf odnalazł źrebię, narodzone z klaczy i magicznego ogiera, który mieszkał w wodach rzeki Eufrat. Źrebię było niepozorne, paskudne wręcz, ale Yusuf znał się na koniach. Powrócił szczęśliwy do Bolu. Pan na włościach nie docenił ani źrebaka, ani przenikliwości swojego podwładnego, a wręcz srodze Yusufa ukarał – kazał go oślepić, ofiarował mu źrebaka i wygnał. Ślepy Yusuf powrócił do swojej wioski i wszystko opowiedział synowi, który poprzysiągł zemstę.
Minęły lata. Źrebak stał się wspaniałym koniem, w galopie szybkim jak wiatr. I syn Ślepca Yusufa, Ruşen Ali, też wyrósł na rycerskiego młodzieńca. Pewnej nocy Yusufowi przyśnił się prorok Hızır i powiedział co ma uczynić, żeby odzyskać wzrok oraz posiąść siłę i młodość potrzebne do dokonania zemsty. Wraz z synem wyruszyli w podróż przez góry, nad rzekę Araks. Tam mieli czekać na przepływające rzeką trzy cudowne pianki. Ruşen Ali nic nie powiedziawszy ojcu, sam wypił rzeczne pianki. A Ślepiec Yusuf i zmartwił się, i ucieszył. Pomyślał, że cała sława bohatera spłynie właśnie na syna. Dzięki pierwszej z pianek rzecznych Ruşen Ali stał się silny jak tur, dzięki drugiej – odważny, dzięki trzeciej – natchnionym poetą. Wkrótce potem, pozostawiwszy w testamencie pomszczenie samego siebie, Ślepiec Yusuf umarł.
Ruşen Ali na swym wspaniałym koniu odjechał w góry i stał się słynny jako Köroğlu – Syn Ślepca. Od spotkanego na hali górskiej pasterza dostał saz i już odtąd wszystkim napotkanym ludziom opowiadał o okrucieństwach Pana na Bolu. I wiedział, że kiedyś spotka się twarzą w twarz z nim samym. Wszędzie tam, gdzie przydarzyła się bieda wzywano na pomoc Köroğlu, który przywracał ład i spokój.
Pewnego dnia przyłączył się do karawany zmierzającej do Bolu. Byli już niedaleko miasta, gdy z okienka przydrożnej twierdzy, usłyszał śpiew. Okazało się, że śpiewa uwięziona córka okrutnego Pana na Bolu, pozostająca w zamknięciu tylko dlatego, żeby nikt jej nie ujrzał i nie pokochał. Köroğlu chwycił saz i zaśpiewał, prosząc, aby cierpliwie poczekała, i obiecując jej wolność.
Gdy karawana dotarła na miejsce, okazało się, że w Bolu odbywa się święto. Köroğlu namaścił swoje ciało oliwą i stanął do zapasów wśród innych śmiałków. Pokonał wszystkich. Zawołano go, jako zwycięzcę, przed oblicze Pana na Bolu.
– Kim jesteś, wspaniały zapaśniku? – padło pytanie z ust władcy.
– Jestem synem Ślepca Yusufa – odpowiedział Köroğlu i na oczach przerażonych gapiów wyjął swój miecz i skrócił okrutnika o głowę.
Köroğlu poślubił uwolnioną z twierdzy córkę Pana na Bolu i objął sprawiedliwe rządy w całej okolicy.

Tekst Bożena Siekierska
Zdjęcia wikimedia.org
Zdjęcie 1 – Bursa Karagöz Museum CC.4.0
Zdjęcie 2 – Karagöz and Hacivat – Boat with 8 figures, autor Mourad Ben Abdallah CC.4.0