Tapolca
Węgrzy kuszą i przekonują – warto przyjechać do nich na wakacje. Do Budapesztu, nad Balaton i… właściwie prawie wszędzie indziej byle na lecznicze baseny. W całych Węgrzech jest ponad 400 tego typu obiektów, a studni z termalną wodą mineralną – ponad 1200. Kraj ten leży rejonie gorących źródeł, które płynąc w stronę powierzchni wypłukują ze skał składniki mineralne takie jak sól, wapno, magnez, jod i siarkę. Trzy miejsca na mapie Węgier zasługują na specjalne wyróżnienie.
Po pierwsze, Tapolca koło Miskolca (ważne, bo to nie jedyny kurort o tej nazwie na Węgrzech!), słynna jaskinia z termalnymi basenami. Znajduje się ona na północy Węgier, w rejonie pasma gór Bükk. Grot w okolicy jest około 300, ale takie zjawisko jak znajdujące się wewnątrz baseny termalne jest jedyne w Europie.
Po drugie – Jezioro Hévíz nieopodal zachodniego brzegu Balatonu. To niebywale malownicze jezioro ma ok. 5 hektarów wielkości, a ciepło wpływających do niego wód nie pozwala mu zamarznąć nawet w najchłodniejsze zimy. Temperatura wody waha się między 28 a 38 stopniami Celsjusza w zależności od miejsca. Leczy wszelkiego rodzaju choroby, a swym urokiem pozwala wyleczyć się nawet z węgierskiej melancholii. Znaleziska archeologiczne wskazują, że znali to miejsce już Rzymianie, a pierwszy raz o miejscowości „Hevyz” wspomina źródło z 1328 roku. W każdym razie ludzie z tego wielkiego basenu korzystają już od dawna, lecząc tu między innymi choroby nerwowe i krążenia.
Heviz
Po trzecie – sam Budapeszt, na terenie którego termy z wykorzystaniem gorących źródeł zakładali Rzymianie ponad 2000 lat temu. Pozostały po nich jedynie ruiny w północnej części miasta i wiele mówiąca nazwa „Aquincum”, którą wywodzi się od łacińskich słów aquae quinque – „pięć źródeł”. Nieco zapomnianą spuściznę Rzymian kontynuowali zakonnicy, przede wszystkim na Wyspie św. Małgorzaty, gdzie założono szpital i w gorących źródłach leczono trędowatych. Do szerokiego użytku przywrócili termy Turcy. To z ich czasów pochodzi kilka budapeszteńskich kąpielisk funkcjonujących do dziś – między innymi łaźnia Rudas oraz Király.
W hotelu Gellért po budzińskiej stronie Dunaju znajduje się jeden z największych kompleksów kąpielowych. Źródła dostarczające do nich wodę są jednymi z najwcześniej odkrytych na tych terenach, temperatura wody dochodzi do 45 stopni Celsjusza, a atrakcje w postaci sztucznych fal mogą przypominać morze.
Hotel Gellerta
Wszystkie te kąpieliska pełnią niezwykle wiele funkcji. Rzeczywiście są dużą atrakcją na pozbawionych morzach Węgrzech, ale od dawna pełniły też funkcję społeczną i kulturalną. Tu można było się spotkać i porozmawiać, wymienić się poglądami politycznymi, informacjami, wykorzystać pobyt w łaźni jak współczesny lunch biznesowy, czy pojechać „do wód” podtrzymywać arystokratyczne znajomości. Łaźnie miejskie zajmują w tej tradycji ważne miejsce. Już w XX wieku utarło się, że różne grupy mają w Budapeszcie ulubione przez siebie termy. Do Lukácsfürdő (fürdő – kąpielisko) chodzili aktorzy, do Széchenyifürdő – dziennikarze, Rudasfürdő – sportowcy i emeryci, do Császárfürdő – prawnicy i lekarze. Niektóre wybory były związane z najpopularniejszymi w danej grupie zawodowej schorzeniami, inne były wyłącznie zwyczajowe. Najnowocześniejsze miejsca, poza saunami i basenami z wodą o różnej temperaturze, oferują całą gamę usług i zabiegów. Dzięki temu dziś do zadań kąpielisk możemy też dodać funkcję dbałości o wygląd.
Gorące budapeszteńskie źródła mają swój udział w gospodarce. Wodę bezpośrednio ze studni pompuje się do mieszkań, wykorzystując ją do ogrzewania. Mieszanki wpuszczane są też do rur i stosowane jako woda spożywcza. W samym mieście można wręcz mówić o nadmiarze ciepłej wody. Skąd jej tak wiele w tym rejonie? Tłumaczy się to ruchami tektonicznymi, które doprowadziły do obsunięcia, w rezultacie którego skład skał ze wzgórz po budzińskiej stronie Dunaju w Peszcie można zaobserwować dopiero na głębokości 900 metrów. Dzięki tak dużej różnicy wysokości na tak małym terenie znajdującej się pod ziemią wodzie łatwiej w tym miejscu znaleźć ujście.
Tekst: Katarzyna Dzięciołowska
Zdjęcia:
Tapolca: nrares, źródło: http://www.flickr.com/photos/nrares/2417337564/
Hévíz: weisserstier, źródło: http://www.flickr.com/photos/alfreddiem/210212052/
Hotel Gellért: Katarzyna Dzięciołowska
Bibliografia:
Tadeusz Olszański, Budapeszteńskie ABC, Warszawa 1968