Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie dzień bez szklanki gorącej herbaty? Jak wyglądałby rozwój cywilizacji gdyby nie zaczęto uprawiać ryżu czy pszenicy? Co osładzałoby życie wszystkim łasuchom, jeśli nie czekolada? Co jedliby widzowie w kinie jeżeli nie byłoby popcornu?  Jak uboga byłaby nasza dieta gdybyśmy nie mogli cieszyć się smakiem owoców cytrusowych, między innymi pomarańczy?

Wciąż postępująca globalizacja, wręcz nieograniczony dostęp do dobrodziejstw i darów natury, łatwość z jaką można sięgać po różne produkty, sprawiają, że ludzie nie doceniają roli, jaką pełnią w ich życiu rośliny. Rzadko zastanawiają się jak ważną rolę rośliny odegrały w dziejach ludzkości, jaki wpływ wywarły i wciąż wywierają na kulturę, tradycje i zwyczaje na różnych kontynentach.

Rośliny wydają się być czymś tak wszechobecnym i powszechnym, że zapomina się o tym, jakie jest ich znaczenie i wpływ na bieg historii – jak zmieniają świat.

Pszenica

Początki uprawy pszenicy sięgają co najmniej dziesięciu tysięcy lat wstecz i miały swoje miejsce na Bliskim Wschodzie, skąd później rozprzestrzeniły się we wszystkich kierunkach, odgrywając znaczącą rolę przede wszystkim w basenie Morza Śródziemnego. Już tysiące lat temu odkryto, że mąkę pszenną wystarczy zmieszać z wodą i upiec, aby powstało łatwe w przechowywaniu pieczywo. W starożytnym Egipcie wierzono, że pszenicę odkryła bogini Izyda, a jej uprawy nauczył ludzi Ozyrys. W poświęconych mu misteriach wykorzystywano ziarna pszenicy, wkładając je przed zasiewami w ulepione z ziemi figurki. Po pewnym czasie cała figurka zaczynała pokrywać się zielonymi pędami, co nawiązywało do mitycznej śmierci i odrodzenia boga, i miało zapewnić cykliczne wylewy Nilu i urodzaj. W mitologii greckiej kłosy pszenicy były atrybutem bogini Demeter, symbolizowały obfitość, ale także śmierć i odrodzenie. Pszenicy, podobnie jak jęczmienia, Grecy używali podczas składania ofiary bogom. Kłosy przesyłano do Eleusis do świątyni Demeter jako dar dla bogini. W snop pszenicy owinięte były dary dla Apolla i Artemidy podczas ich święta obchodzonego na wyspie Delos. Według niektórych interpretacji to pszenica wraz z miętą, a nie jęczmień i mięta, wchodziła w skład kykeonu, świętego napoju spożywanego podczas misteriów eleuzyjskich. Pszenica pojawia się także w micie o królu Midasie, według którego mrówki kładły mu na usta ziarna pszenicy, gdy był jeszcze niemowlęciem, co stanowiło wróżbę przyszłego bogactwa. W czasach biblijnych pszenica w Egipcie i na Bliskim Wschodzie była najważniejszą rośliną uprawną. W religii judaistycznej na czas zbiorów zbóż, w tym pszenicy, przypadało święto Szawuot. Jako rodzaj zboża w folklorze europejskim pszenica wchodziła również w skład ostatniego snopka, który zostawiano po żniwach, wierząc, że przyniesie obfitość na rok przyszły.

Pierwotnie uprawiano głównie dwie podstawowe odmiany pszenicy, pszenicę samopszę i pszenicę płaskurkę, od początku poszukując odmian, które byłoby najłatwiej zbierać i które dawałyby wysokie plony. Z upływem czasu rolnikom w Azji Południowo-Zachodniej udało się wyselekcjonować pszenicę zwyczajną, która zdominowała rynek i stała się najbardziej pożądanym zbożem świata grecko-rzymskiego. W pszenicy zwyczajnej ceniono przede wszystkim wysoką zawartość glutenu umożliwiająca wypiekanie doskonałego chleba, jakiej nie posiadały odmiany wcześniejsze. Z jej ziaren przygotowywano również pożywne kasze.

Przez kolejne stulecia wędrowała ona z człowiekiem po najodleglejszych szlakach handlowych, towarzyszyła mu podczas podbojów i odkrywania nieznanych obszarów. To właśnie pszenicę zabierali ze sobą na statek hiszpańscy żeglarze podróżując przez Atlantyk w poszukiwaniu nowych ziem. W czasie wypraw nie tylko nią handlowali, ale również siali, a kiedy wyrosła zabierali w dalszą podróż. Europejczycy przenosili ją ze sobą wszędzie tam, gdzie przybywali, żeby osiąść na stałe, na dziewicze prerie Ameryki, pustkowia Australii i rozległe obszary południowej Syberii.

Przenoszona i przewożona podlegała ciągłym modyfikacjom, które początkowo miały charakter naturalny, ewolucyjny, związany ze zmianą kontynentu, gleby czy klimatu, aż do lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy rozpoczęto modyfikowanie genetyczne pszenicy, aby współczesne odmiany były odporne na suszę, choroby i wysokie temperatury. W wyniku czego uprawa pszenicy znacznie wzrosła, a największe jej pola zobaczyć można między innymi w Chinach, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii, ale również w Republice Południowej Afryki i w Argentynie. Uprawa tego zboża jest szczególnie ważna w regionach suchych, charakteryzujących się dużą potencjalną żyznością ziemi, na przykład w Iranie, Pakistanie, Egipcie, Tunezji, Turcji, Mongolii, Maroku czy Kazachstanie. W tych krajach ma bardzo istotny wpływ na produkcję krajowej żywności. Obecnie pszenica jest głównym chlebowym zbożem świata, zajmuje czołowe miejsce w światowej produkcji zbóż . Zasiewa się ją w ponad stu krajach.

pszenica, Polska

Ryż

Ryż jest jedną z najstarszych roślin uprawnych świata. Pochodzi z Azji Południowo-Wschodniej. W kulturze Wschodu jest symbolem życia, dostatku i płodności. W Chinach jest uprawiany nieprzerwanie od tysięcy lat. Z biegiem czasu uprawa tego szlachetnego ziarna z Chin rozprzestrzeniła się również na inne tereny, dotarła do Indii, Egiptu, a następnie do Europy. Początkowo Hiszpanie oraz Włosi nie wiedzieli jak uprawiać ryż, więc musieli transportować go z odległych zakątków świata, co bez wątpienia było bardzo kosztowne, dlatego pozwolić sobie na niego mogli wyłącznie najbogatsi. Dopiero dzięki XV-wiecznym eksperymentom udało się rozwinąć i upowszechnić jego uprawę w Europie, a później w Ameryce, Afryce i Australii. I kto wie, jak szybko ryż opanowałby świat gdyby nie epidemia malarii, powodująca ogromne spustoszenie wśród robotników rolnych na terenie wszystkich upraw, zarówno w Europie jak i w Ameryce. Silnie nawadniane pola ryżowe były, jak przez długi czas uważano, siedliskiem chorób. Obecnie ryż jest podstawą wyżywienia 1/3 ludności świata i znanych jest kilka tysięcy gatunków ryżu o różnym kolorze, smaku i właściwościach. Na sklepowych półkach można dziś znaleźć nie tylko ryż z Chin, ale również ryż jaśminowy z Tajlandii, ryż basmati uprawiany głównie w Indiach, włoski arborio czy też ryż czarny indonezyjski.  Spożywany jest głównie w postaci ziarna i kasz, gdyż głębsze przetwórstwo prowadzi do utraty jego wartości odżywczych.

Ryż to bardzo wymagająca roślina, która potrzebuje zarówno wilgoci jak i ciepła, lubi podłoże gliniaste, które trzyma wodę. Ze względu na charakter upraw można wyróżnić ryż zalewowy, który podczas większości okresu wegetacyjnego musi być zanurzony do kilkunastu centymetrów w wodzie i ryż górski, zwany też suchym, do uprawy którego niezbędna jest wilgotna gleba oraz odpowiedni poziom opadów atmosferycznych. Mimo, że ryż uprawiany jest obecnie na niemal wszystkich kontynentach to ponad 90% światowej produkcji wciąż pochodzi z Azji Południowo-Wschodniej. Największymi producentami ryżu są Chiny, Indie, Indonezja, Bangladesz i Wietnam, i choć eksportowany jest na cały świat to do największych importerów wciąż należą Indonezja, Malezja i Filipiny. Ta znaczna koncentracja upraw tego zbożna w Azji wynika oczywiście z historii, tradycji, sprzyjających warunków klimatycznych oraz wciąż wzrastającej liczby ludności, której ryż, jest głównym pożywieniem. W kuchni azjatyckiej ryż spożywany jest w różnych postaciach na śniadanie, obiad i kolację.

Na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat zbiory ryżu na świcie wzrosły ponad czterokrotnie, a ryż stał się podstawowym surowcem rolnym o znaczeniu strategicznym, decydującym o bezpieczeństwie żywnościowym wielu krajów. Wzrost popytu na ryż stał się w pewnej mierze odzwierciedleniem zmian demograficznych oraz wzrostu gospodarczego w krajach, gdzie stanowi podstawę wyżywienia. Nadal konkuruje on z pszenicą o miano najważniejszej rośliny świata  Niestety, mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że ciągłe zwiększanie  upraw tego zboża, nie tylko w Azji ale również w Ameryce czy Afryce, prowadzi do powstawania szkodliwych dla środowiska monokultur i globalnego ocieplenia. Uprawa ryżu generuje znaczne ilości metanu, który jest silnym gazem cieplarnianym. Wciąż wzrastające zapotrzebowanie na ryż prowadzi do tworzenia coraz większych pól uprawnych oraz modyfikowania odmian tak, aby dawały jak największe plony. Podobnie jak w przypadku pszenicy, rolnicy w ciągu wieków udoskonalali odmiany ryżu, ale największy postęp dokonał się w latach 60. XX wieku w czasie „zielonej rewolucji”, kiedy filipińscy uczeni uzyskali „cudowne” odmiany, o krótszych mocniejszych łodygach i większej ilości nasion. Zmiany były tak radykalne, że na przykład Filipiny, które dotychczas importowały znaczne ilości ryżu, w ciągu zaledwie kilku lat stały się jego eksporterem, a wciąż rozrastające się uprawy tego zboża zaczęły zagrażać bioróżnorodności kraju.

ryż, Indie

 

Kukurydza

Kukurydza jest zbożem uprawianym obecnie na wielką skalę w wielu regionach świata. Do Europy dotarła pod koniec XV wieku, a już sto lat później trafiła do Azji i do Afryki. Naturalnie występuje  w Ameryce Środkowej (Meksyku, Gwatemali, Nikaragui), gdzie można spotkać nie tylko kukurydzę w kolorze żółtym, ale również zabarwioną na czarno, niebiesko, biało, czerwono czy wielobarwną. Pierwotnie była uprawiana przez amerykańskich Indian. Żywiła wielkie cywilizacje Totleków, Azteków, Majów i Inków. Według mitologii Majów, którzy uprawiali ją już tysiące lat temu, pierwsi ludzie zostali ulepieni przez bogów z ciasta kukurydzianego. W mitologii Azteków kukurydza była ukryta w górze Tonacatepetl, czyli Górze Naszego Pożywienia, skąd wydobyli ją bogowie. Kukurydza pojawiała się w wielu obrzędach religijnych Mezoameryki. Między innymi w miejscach, gdzie ją przechowywano, składano ofiary dla bóstw. Wróżono również z jej ziaren. Jedna część azteckich zaświatów nosiła miano Cincalco, czyli Dom Kukurydzy. W Meksyku do dzisiaj kukurydza jest podstawą nie tylko pożywienia, ale wszystkich dziedzin życia.

Kukurydza nie występuje w stanie dzikim, nie rozsiewa się samoistnie, co powoduje, że jej uprawy są całkowicie uzależnione od rolnika. Ta współzależność człowieka i rośliny w znaczący sposób wpłynęła na historię kukurydzy i sposób, w jaki ludzie nauczyli się ją wykorzystywać.  Od tysięcy lat rolnik uprawiający kukurydzę musiał przeglądać ziarno i wybierać to, które zamierzał posiać. Dzięki temu procesowi selekcji ziarna kukurydza ewoluowała i stawała się coraz lepsza. Dziś żyjemy w świecie zbudowanym na kukurydzy, a jej uprawy można zobaczyć niemal na wszystkich kontynentach. Kukurydzę możemy znaleźć między innymi w lekach, piwie, majonezie, gumie do żucia, biopaliwach czy paście do zębów. Nie marnuje się żadnej części rośliny, doceniając jej wydajność i pożywność. Co ciekawe, przyglądając się współczesnym uprawom kukurydzy, można zauważyć pewną zależność – w krajach słabo rozwiniętych kukurydza jest podstawą wyżywienia, w krajach wysoko rozwiniętych – stosowana głównie jako pasza dla zwierząt gospodarskich. Dzisiejsze uprawy kukurydzy wyglądają imponująco, są to ciągnące się aż po horyzont, rosnące w równych rzędach wysokie, zielone łodygi z podłużnymi liśćmi. Uprawianie jej na różnych szerokościach geograficznych na tak wielką skalę jest obecnie możliwe przez ciągłe wprowadzanie modyfikacji, krzyżowanie różnych rodzajów kukurydzy, w celu osiągnięcia odmian łatwo dostosowujących się do lokalnych warunków naturalnych, roślin o zwiększonej żywotności i bujności, a przede wszystkim odpornych na szkodniki. Kukurydza mimo modyfikacji jest jednak nadal wyjątkowo nieodporna na zmiany temperatur oraz na brak wody. Obecnie wielkie susze, związane ze zmianami klimatycznymi, dziesiątkują uprawy kukurydzy głównie w Afryce Wschodniej i Południowej, w wyniku czego coraz więcej obszarów dotyka klęska głodu. Ludzie, których podstawą żywieniową była do tej pory kukurydza, zbierają tak małe plony, że nie są w stanie wyżywić siebie i swoich rodzin. Niedobór kukurydzy odczuwalny jest szczególnie dotkliwie w takich krajach jak Lesotho, Suazi, Zambia czy Mozambik. W Zimbabwe, które było kiedyś nazywane spichlerzem południowej Afryki, kukurydza stała się narzędziem politycznej manipulacji. Nieobliczalny prezydent kraju Robert Mugabe, raz (zazwyczaj przed wyborami) obiecuje obywatelom worki kukurydzy, innym razem zupełnie zakazuje jej importu, powodując, że ceny żywności drastycznie wzrastają.

Bardzo duży problem z uprawą kukurydzy zaczynają mieć również mieszkańcy Meksyku, gdzie koszt produkcji kukurydzy jest wyższy niż jej cena na światowych rynkach. Wielu rolników rezygnuje z prowadzenia tradycyjnych upraw, ponieważ rynek meksykański zdominowany został przez ziarna ze Stanów Zjednoczonych. Po wprowadzeniu porozumienia NAFTA (North American Free Trade Agreement) w latach 90. XX wieku, prawie z dnia na dzień, import kukurydzy z USA do Meksyku wzrósł kilkukrotnie. Amerykańska kukurydza jest sprzedawana poniżej ceny kukurydzy meksykańskiej, nie tylko dlatego, że prowadzą oni bardziej wydajną gospodarkę rolną (głównie w efekcie mechanizacji i powszechnego stosowania nawozów chemicznych), ale przede wszystkim z powodu ogromnych dopłat rządowych, mających na celu wspomaganie gospodarki Stanów Zjednoczonych. Prowadzi to niestety do niszczenia rodzimej gospodarki rolnej w Meksyku, która ma swoje długotrwałe tradycje oparte na uprawie kukurydzy.

kukurydza, Kenia

Herbata

Herbata to napar przygotowywany z liści krzewu o tej samej nazwie. Najstarsze wzmianki o herbacie i jej dobroczynnych właściwościach pochodzą z Chin. Z parzeniem herbaty związanych jest wiele historii i legend. Według chińskich przekazów pierwszą herbatę wypił cesarz Shen Nung, kiedy przypadkiem do wrzącej wody wpadło mu kilka liści z pobliskiego krzaka. Zachwycony smakiem i aromatem zabarwionej przez liście wody, rozpowszechnił przygotowywanie herbacianego naparu w całym państwie. W pierwszej połowie XVI wieku po raz pierwszy zetknęli się z herbatą Rosjanie, w czasie podboju Syberii, po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z Chinami. Natomiast do Europy Zachodniej herbata trafiła dopiero w wieku XVII za sprawą Holendrów, którzy przywieźli ją z dalekiej Japonii. W połowie XIX wieku Brytyjska Kampania Wschodnioindyjska, sprowadzając sadzonki i nasiona z Chin, zapoczątkowała w Indiach uprawy herbaty na szeroką skalę. Dziś herbata jest rozpowszechniona na całym świecie, a w niektórych kulturach zajmuje bardzo szczególne miejsce. Plantacje herbaty można nie tylko zobaczyć w Azji, ale również na innych kontynentach. Do krajów produkujących znaczące ilości herbaty należą między innymi Kenia i Argentyna.

Obecnie na wielkich plantacjach zbiory herbaty wykonuje się przy użyciu maszyn, ale nadal istnieje wiele miejsc gdzie uprawy herbacianych krzewów, nawet na ogromnych połaciach ziemi, prowadzi się w tradycyjny sposób. W wielu krajach z pracy na plantacji herbaty utrzymują się całe rodziny, które mieszkają w specjalnie wybudowanych dla pracowników osiedlach, składających się z szeregów identycznych, niewielkich domów. Dzieci chodzą do założonych przez przedsiębiorstwa herbaciane szkół, a ich rodzice całe dnie pracują na polu. Mężczyźni zazwyczaj zajmują się transportem zebranych liści do fabryk i pracą przy maszynach, natomiast kobiety chodzą po wydeptanych między krzewami alejkach i do wielkich worów lub koszy zbierają najmłodsze pędy rośliny, najczęściej składające się z pąka nierozwiniętego górnego listka i trzech dojrzałych liści. Jest to praca bardzo trudna i żmudna, wymagająca delikatności, cierpliwości i precyzji, ale w wielu regionach dająca jedyną szansę na stałe zatrudnienie.

Uprawa herbaty na przestrzeni wieków stała się na tyle dochodowym biznesem, że największe światowe mocarstwa prześcigały się w zakładaniu herbacianych plantacji na nowych obszarach.  Rywalizowały, kto najszybciej przetransportuje świeże liście herbaty do Europy i kto da najniższą cenę, aby każdy amator tego napoju mógł sobie na niego pozwolić. Doprowadziło to do wielu nadużyć. Po pierwsze rosnąca popularność herbaty sprawiła, że w skrzyniach, w których ją transportowano zaczęły pojawiać różne dodatki, które obniżały jej jakość (np. kurkuma, gips). A po drugie coraz więcej herbacianych koncernów zaczęło zawłaszczać sobie ziemie uprawne. Proceder ten polegał na tym, że kraje bogatsze wykupowały bądź dzierżawiły ziemię uprawną w krajach biedniejszych. Lokalne społeczności często były wysiedlane, zniszczeniu ulegał cały ekosystem, a do pracy na plantacjach sprowadzano tańszą siłę roboczą z zagranicy. Spowodowało to wiele nieodwracalnych zmian, a przede wszystkim zaburzyło równowagę społeczną w wielu krajach. Tak między innymi stało się na Sri Lance, gdzie herbatę zaczęto uprawiać na terenach zajmowanych wcześniej przez tradycyjne plantacje cynamonu.

herbata, Indie

Pomarańcza

Pomarańcza to jeden z najbardziej znanych owoców cytrusowych. Dojrzałe owoce zbierane są z wiecznie zielonych niewielkich drzew o gęstej, foremnej koronie. Ojczyzną pomarańczy jest Azja Południowo-Wschodnia (Malezja i Indonezja), gdzie były uprawiane od ponad 4 tysięcy lat. Pomarańcze ze względu na ich piękną barwę i kulisty kształt, od wieków kojarzono ze słońcem, które jako niezbędne do życia symbolizowało płodność i energię życiową. Szczególne znacznie odgrywa ona w kulturach Dalekiego Wschodu. Dawniej w Chinach nawet szlachetnie urodzeni konkurowali ze sobą o miano sadownika, który wyhodował najsłodsze i najbardziej okrągłe owoce pomarańczy. Do dzisiaj to właśnie takie owoce są najlepszym podarunkiem z okazji Chińskiego Nowego Roku, wręczone komuś w darze mają zapewnić pomyślność i szczęście.

Z Chin pomarańcze zaczęły swoją wędrówkę po świecie. Najpierw, kiedy trafiły do Europy, były tak rzadko spotykane, że uważano je za symbol bogactwa. Wkrótce potem stały się tak popularne, że do ich uprawy, w chłodniejszym europejskim klimacie, zaczęto projektować specjalne budynki, tak zwane pomarańczarnie. Z Hiszpanii, gdzie pomarańcze zadomowiły się dzięki Maurom, owoce znalazły drogę do Nowego Świata. Drzewko pomarańczowe było jednym z pierwszych drzew owocowych przywiezionych do Ameryki. Vasco da Gama, który przywiózł słodkie pomarańcze z Indii na Przylądek Dobrej Nadziei cenił je głównie nie za walory smakowe a lecznicze i na swoim okręcie stosował jako lekarstwo na siejący spustoszenie pośród żeglarzy szkorbut.

Obecnie pomarańcza jet najbardziej rozpowszechnionym drzewem owocowym świata. Uprawiana jest w ponad stu krajach, a jej słodko-kwaśny smak i zdrowotne właściwości doceniają ludzie na całym świecie. Co ciekawe pomarańcza nie musi być wcale pomarańczowa. W niektórych krajach, gdzie temperatury zawsze są wysokie, pomarańcze nawet po dojrzeniu pozostają zielone. Jeżeli natomiast temperatury podczas rozwoju owocu często się zmieniają, można zaobserwować również zmiany koloru jego skórki. W zależności od odmiany pomarańcze mogą być też żółte, albo lekko czerwone. To, że kojarzymy je głównie z soczystym pomarańczowym kolorem, jest często wynikiem stosowanego na plantacjach pomarańczy procesu dojrzewania lub inaczej gazowania. Proces ten polega na spryskiwaniu zielonych owoców odpowiednią ilością gazu etylenowego, który jest naturalnym hormonem wywołującym dojrzewanie w owocach. Co prawda w przypadku pomarańczy gaz ten niestety nie działa na ich dojrzewanie w środku i takie owoce są zazwyczaj bardziej kwaśne niż te, które dojrzały w sposób naturalny. Jest to jednak jedyna skuteczna metoda zakamuflowania niedojrzałych pomarańczy. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku, kiedy zaczęły pojawiać się nowe chemiczne możliwości udoskonalania żywności, powszechną praktyką było zanurzanie zielonych owoców w pomarańczowym barwniku. Producenci żywności zauważyli bowiem, że konsumenci dużo chętniej kupują owoce o jednolitym kolorze. Z czasem okazało się jednak, że używany barwnik jest toksyczny, więc zakazano jego stosowania. Przemysł cytrusowy musiał więc wymyślić inny sposób na produkcje dojrzałych pomarańczy, a najwięksi producenci prawnie regulować zakaz zrywania niedojrzałych owoców.

Obecnie w czołówce największych producentów pomarańczy znajdują się Brazylia i Stany Zjednoczone. Do Brazylii pomarańcze sprowadzili Portugalczycy, skąd pierwsze drzewka pomarańczowe zostały przewiezione do słonecznej Kalifornii i zadomowiły się tam na dobre, stając się podstawą amerykańskiego przemysłu przetwórczego. Dzisiaj pomarańcza zajmuje trzecie miejsce na liście ulubionych przez Amerykanów smaków. Polacy również doceniają smak tego cytrusowego owocu. Co czwarty litr wypijanego  soku w Polsce jest o smaku pomarańczowym, a szczególnie dobrą sławą, ze względu na soczystość i wyjątkowo słodki miąższ, cieszą się owoce z drzew hiszpańskich oraz kalifornijskich. Niestety konsumenci na całym świecie muszą być przygotowani na to, że kiedy południowe regiony Stanów Zjednoczonych zagrożone są przez huragany ceny pomarańczy na światowych rynkach od razu idą w górę.

pomarańcze, Hiszpania

Kakao

Kakaowiec to niewysokie drzewo rosnące naturalnie w niższej warstwie drzewostanów lasów Ameryki Środkowej i Południowej. Jego nasiona zwane kakao stanowią surowiec do wyrobu wielu produktów spożywczych, między innymi do powszechnie uwielbianej dzisiaj czekolady. Pierwsze ziarna kakaowca oraz recepturę na wykonanie boskiego napoju, który pili tubylcy w Ameryce, przywiózł do Europy hiszpański konkwistador Hernando Cortés. To na hiszpańskim dworze do gorzkiego, gęstego napoju zaczęto dodawać mleko, miód, cukier i przyprawy, żeby udoskonalić jego smak, jednak długo przepis na niego utrzymywano w tajemnicy. Dopiero w XVII wieku, kiedy Maria Teresa poślubiła Ludwika XIV, Francuzi poznali sekret kakaowego napoju i zaczął on pojawiać się na wszystkich europejskich dworach. Smak kakao na tyle przypadł do gustu Europejczykom, że znacząco wzrosło zapotrzebowanie na produkcje ziaren, więc zaczęto zakładać plantacje na nowych terenach w Afryce i Azji. To w Europie, ponad trzysta lat od pojawienia się ziaren kakaowca na tym kontynencie, wymyślono pierwszą maszynę do produkcji tabliczkowej, twardej czekolady. Do dzisiaj najwięcej czekolady produkują i spożywają Europejczycy i Amerykanie, ale wymagający specyficznych warunków kakaowiec może być uprawiany tylko w pasie równikowym. Największe plantacje kakao, z których tony ziaren transportowane są statkami do Europy i Stanów Zjednoczonych znajdują się w Ameryce Południowej, Afryce i Azji. Podczas gdy światowy rynek wyrobów czekoladowych stale rośnie, przynosząc coraz większe zyski w krajach Globalnej Północy, niewiele uwagi poświęca się kiepskim warunkom produkcji jej podstawowego składnika jakim jest kakao.

Drzewa kakaowca aby rosnąć potrzebują ciepłego, wilgotnego klimatu, pulchnej, nieprzepuszczalnej ziemi i niedużego nasłonecznienia, dlatego uprawiane są wyłącznie w klimacie równikowym w sąsiedztwie dużych drzew o gęstych konarach, które dają im odpowiedni cień. Obecnie ponad połowa, wykorzystywanych w przetwórstwie spożywczym ziaren kakaowca pochodzi z czterech krajów w zachodniej Afryce: Wybrzeża Kości Słoniowej, Ghany, Nigerii oraz Kamerunu. Produkcja kakao zapewnia utrzymanie milionom rolników i pracowników wiejskich oraz ich rodzin. Jest to bardzo intensywna praca fizyczna, wymagająca nieustannej uwagi i troski o ziarno, w okresie wzrostu, jak i zbiorów. Kakaowiec kwitnie i owocuje cały rok, a owoce dojrzewają w różnym czasie, dlatego konieczne jest ciągłe kontrolowanie drzew. Dojrzałe owoce zbiera się ręcznie, rozcina i wyłuskuje z nich ziarna, które następnie poddaje się długiemu procesowi  fermentacji, po czym są one suszone i pakowane. Dopiero tak przygotowane i wyselekcjonowane ziarna rolnicy sprzedają pośrednikom, na dedykowanych przez nich warunkach. Pośrednicy worki z surowym ziarnem sprzedają eksporterom a  eksporterzy firmom spożywczym głównie w Europie i Stanach Zjednoczonych, które robią z nich masę kakaową niezbędną do produkcji czekolady i sypkiego kakao. Przeciętny Europejczyk czy Amerykanin zjada rocznie średnio 5,2 kilogramów czekolady. Dla porównania, wielu pracowników kakaowych plantacji, choć wiedzą o kakao wszystko, kiedy zbierać, jak rozłupywać owoce, potrafią po zapachu odróżnić stadia fermentacji i suszenia nasion, nigdy nawet nie skosztowało czekolady. Czekolada jest dla nich towarem luksusowym, ponieważ do wyprodukowania pół kilograma kakao potrzebne są całoroczne zbiory z jednego drzewa.

Choć uprawa kakaowca uzależniona jest od pracy ludzkich rąk, a światowy rynek kakao jest bardzo bogaty, rolnicy borykają się z wieloma problemami i są całkowicie uzależnieni od kilku wielkich koncernów, które osiągając coraz większe zyski z handlu czekoladą, przekazują im jedynie ich niewielki procent. Prowadzi to do ubożenia rolników i niesie ze sobą kolejne problemy natury społecznej i ekologicznej. W celu redukcji kosztów powszechne stało się na plantacjach kakaowca wykorzystywanie pracy dzieci. Niskie przychody zmuszają również do ciągłego poszerzania upraw często kosztem lasów deszczowych, a źle zaplanowana uprawa skutkuje szybką degradacją gleby i koniecznością używania nawozów i pestycydów. Rolnicy, aby zwiększyć swoje zyski są zmuszeni do rezygnacji z innych upraw i skupieniu się wyłącznie na kakao, co dodatkowo skutkuje obniżeniem bioróżnorodności w wielu regionach. Największe koncerny czekoladowe od dawna nie przejmują się tym co dzieje się na plantacjach, celowo zaniżają ceny ziarna i wykorzystują rolników z uboższych krajów. Dlatego już w latach 80. XX wieku powstała inicjatywa Sprawiedliwego Handlu (Fair Trade) promująca zmiany w międzynarodowych relacjach handlowych, sprzeciwiająca się wykorzystywaniu producentów surowców przez bogate społeczeństwa konsumpcyjne. Zaczęto promować produkty certyfikowane gwarantujące, że ludzie z uboższych rejonów świata są godziwie wynagradzani za swoją pracę. Jednym z pierwszych towarów pochodzących ze Sprawiedliwego Handlu była czekolada, której coraz więcej certyfikowanych tabliczek znaleźć można na sklepowych półkach. Warto pamiętać o tym, że wybierając produkty wytwarzane na zasadach Sprawiedliwego Handlu konsumenci mogą wywierać realny wpływ na poprawę stopy życia najbiedniejszych społeczności, zadbać o to, aby produkcja czekolady przebiegała w sposób zrównoważony.

ziarna kakaowca, Wybrzeże Kości Słoniowej

 

Śledząc historię wybranych roślin można przekonać się, że siłą napędową cywilizacji jest pożywienie. W klimacie umiarkowanym na rozwój ludzkości pozwoliły uprawy pszenicy, w Azji ryżu, a w Ameryce kukurydzy. Herbata zmieniła spojrzenie na świat i dietę wielu narodów. Kakao stało się łącznikiem między południem i północą, pomarańcza natomiast symbolem globalizacji. Rośliny przez wieki zmieniały układ sił ekonomicznych i politycznych na świecie, przesuwając centrum raz na wschód, raz na zachód. Zanim trafiły z Nowego do Starego Świata ich ewolucja przebiegała i tu i tam oddzielnymi torami. Dopiero kiedy zaczęto przewozić rośliny z kontynentu na kontynent, naturalny proces został zakłócony przez ludzką interwencję, a rośliny udomawiane na nowych obszarach zaczęły zmieniać oblicze świata. Ten rozpoczęty setki, a nawet tysiące lat temu proces trwa do dziś, niosąc ze sobą różnego rodzaju konsekwencje. Dzisiaj żyjemy w świecie, który jest w coraz większym stopniu globalny. Prowadzi to do ciągłego zwiększania się ogólnoświatowych zależności i splata nasze życie z życiem ludzi na całym świecie. Dokonujmy więc świadomych wyborów, dbajmy o to by nasz świat stawał się lepszy.

 

Literatura:

Jarosław Molenda, Rośliny, które zmieniły świat

Susana Osorio-Mrożek, Meksyk od kuchni. Książka niekucharska

Bill Laws, 50 roślin, które zmieniły bieg historii

 

Tekst i zdjęcia: Monika Bryzek

logo polska pomoc

„Artykuł O znaczeniu roślin jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska (CC BY 3.0). Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Moniki Bryzek i Fundacji Edukacji MIędzykulturowej.

Utwór powstał w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej realizowanej za pośrednictwem MSZ RP w roku 2017. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanejlicencji, o posiadaczach praw oraz o programie polskiej współpracy rozwojowej. Treść licencji jest dostępna na stronie http://creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl.